Marka

Podczas Salonu Samochodowego we Frankfurcie Volkswagen po raz pierwszy zaprezentował nowe logo oraz identyfikację wizualną marki. Zmiany w Volkswagenie odzwierciedla wprowadzenie do oferty aut elektrycznych nowej generacji – modeli z rodziny ID. Do 2025 roku marka z siedzibą w Wolfsburgu będzie miała w ofercie ponad 20 nowych modeli elektrycznych.

„Znaleźliśmy m.in. sposób na mocne, nowatorskie i pozytywne pokazanie marki w nowej identyfikacji wizualnej. Volkswagen to teraz „Nowy Volkswagen” – pod względem technologii, produktów i sposobu w jaki sami siebie przedstawiamy.”– mówi Jürgen Stackmann, Członek Zarządu marki Volkswagen Samochody Osobowe ds. Sprzedaży i Marketingu.

Nowa identyfikacja wizualna marki wynika ze strategii „Transform 2025+” przyjętej przez Volkswagena jesienią 2015 r. Marka przygotowuje się teraz do wdrożenia drugiego etapu tej strategii, który obejmuje elektromobilność, cyfryzację i dostosowanie komunikacji firmy z klientami do nowych założeń. Zmiany w identyfikacji wizualnej obejmować będą także samochody dostawcze Volkswagen.

„Kiedy tak silna marka jak nasza zmienia logotyp, wiadomo że musi się to wiązać z przełomowymi wydarzeniami z perspektywy biznesowej. Wkraczamy w erę elektromobilności, której będziemy nadawać tempo. Wielopłaszczyznowy rozwój marki powoduje, że „Nowy Volkswagen” zdecydował się podkreślić wagę swojego przeobrażania poprzez zaprezentowanie m.in. nowego logotypu. Zmieni się też sposób, w jaki będziemy komunikować się z klientami i wszyscy, którzy śledzą nasze działania marketingowe z pewnością dostrzegą te zmiany” – mówi Wojciech Usak, dyrektor marketingu marki Volkswagen w Polsce.

Źródło: Volkswagen

Jednym z największych wyzwań stojących przed e-mobilnością jest zrównoważone wydobycie surowców. Volkswagen szuka rozwiązań ze start-upami i innymi partnerami. W wywiadzie Marco Philippi, szef ds. strategii zakupów, omawia problemy z wydobyciem kobaltu, ocenami dostawców i podobieństwami z branżą modową.

Panie Philippi, już po raz drugi Volkswagen był zaangażowany w serię hackathonów. Jakie macie oczekiwania w związku z tym przedsięwzięciem?

Marco Philippi: Hackatony są ważne z dwóch powodów. Przede wszystkim pracujemy nad koncepcjami zapewniającymi najlepszą możliwą przejrzystość w naszych łańcuchach dostaw. Wynika to z faktu, że chcemy wykorzystywać wyłącznie surowce pozyskiwane w humanitarnych, zrównoważonych warunkach. Po drugie, chcemy wspierać zaangażowanie naszych pracowników w sprawy społeczne – to część dobrego obywatelstwa korporacyjnego. Hakatony w 2018 r. zakończyły się sukcesem z obu powodów, dlatego właśnie uczestniczymy w nowym rozdaniu.

O jakich sukcesach mowa?

Ponad 100 pracowników Grupy Volkswagen dobrowolnie wzięło udział w hakatonach w ubiegłym roku. Przez jeden dzień były dostępne dla nowych firm jako partnerzy sparingowi, aby pomóc w dalszym rozwoju innowacji i modeli biznesowych. Zaowocowało to wieloma dobrymi pomysłami na zwiększenie przejrzystości łańcuchów dostaw. Jednym z przykładów jest rozwiązanie blockchain firmy Minespider. Wraz ze start-upem rozpoczęliśmy projekt po hackatonach, aby lepiej zrozumieć ścieżkę, jaką surowce podążają od kopalni do samochodu. Wyniki będą dostępne pod koniec 2019 roku.

Jakie są największe trudności w pozyskiwaniu czystych surowców?

Wiele łańcuchów dostaw jest długich i skomplikowanych. Niektóre surowce przechodzą przez dziewięć kroków, zanim do nas dotrą. Stosunki umowne z naszymi bezpośrednimi dostawcami mamy tylko na pierwszym etapie. To sprawia, że ​​niezwykle trudno jest zagwarantować przestrzeganie wszystkich norm środowiskowych i społecznych na każdym kolejnym etapie. Ponadto łańcuchy dostaw często się zmieniają: firmy odchodzą, zastępują ich inni dostawcy. To sprawia, że ​​niezwykle trudno jest mieć zawsze aktualny obraz całego łańcucha dostaw.

Jak sobie z tym radzisz?

Z jednej strony nasi dostawcy zobowiązują się do zapewnienia zgodności ze wszystkimi standardami zrównoważonego rozwoju. Sami nie tylko muszą przestrzegać tego obowiązku, ale także przekazać go swoim poddostawcom. Ci, którzy się nie zastosują, tracą umowę. Z drugiej strony pracujemy nad rozwiązaniami technicznymi, aby przez cały czas być informowanym o zmianach w łańcuchu dostaw – między innymi dzięki podejściu blockchain, takim jak Minespider. Nasz cel: Chcemy jak najlepszej przejrzystości – i najlepiej, aby była dostępna za naciśnięciem jednego przycisku.

W jaki sposób zapewniasz, że dostawcy przestrzegają swoich zobowiązań?

Wprowadziliśmy obowiązkową ocenę zrównoważonego rozwoju, aby móc wcześnie rozpoznawać zagrożenia związane z prawami człowieka, ochroną środowiska i korupcją oraz je eliminować. Podstawą tego są dokumenty, które każdy dostawca musi nam przekazać. Volkswagen zleca niezależnym ekspertom sprawdzenie wszystkich informacji – także w razie wątpliwości na podstawie kontroli na miejscu. Jeśli eksperci stwierdzą, że wystąpiły jakiekolwiek naruszenia, wykluczamy dostawcę z procesu udzielania zamówienia. Nasze stanowisko jest jasne: chcemy, aby nasze e-samochody miały wyłącznie czyste surowce.

W szczególności w odniesieniu do wydobywania kobaltu wielokrotnie pojawia się krytyka łamania praw człowieka, w tym pracy dzieci. Skąd bierzesz kobalt do swoich samochodów elektrycznych?

Musisz rozróżnić dwa rodzaje wydobywania kobaltu: wydobycie rzemieślnicze, w którym praca dzieci jest naprawdę powszechnym problemem, oraz wydobycie przemysłowe. Kupujemy nasz kobalt wyłącznie od dostawców przemysłowych. W dłuższej perspektywie pracujemy nad znacznym zmniejszeniem ilości kobaltu wykorzystywanego w naszych akumulatorach. Nie rozwiązuje to jednak rzeczywistego problemu, ponieważ sytuacja dzieci i ich rodzin pozostaje trudna. Dlatego opowiadamy się za rozwiązaniami, które umożliwiają zrównoważone wydobycie rzemieślnicze.

Źródło: Volkswagen

Produkcja 150. milionowego egzemplarza legendy w 60 sekund.

Seryjna produkcja samochodów marki Volkswagenów rozpoczęła się 27 grudnia 1945 r. Pierwszym modelem Garbus, którego konstrukcja została opracowana jeszcze przed II wojną światową. Garbus był produkowany (opracowany jeszcze przed II wojną światową). Garbusa produkowano do 2003, ostatecznie konstruując ponad 21 milionów egzemplarzy.

Jednak królem okazał się Golf. Do 2017 roku koncern wyprodukował ponad 34 miliony Golfów.

Fabrykę właśnie opuścił 150. milionowy egzemplarz pojazdu marki Volkswagen. Był to Golf GTE. Relację z produkcji pokazuje 60. sekundowy film.